Niedawno informowaliśmy o problemach z przeludnieniem Szpitalnego Oddziału Ratunkowego (SOR) położonego w Rybniku. Niestety, ta sama kwestia pojawiła się ponownie w bieżącym tygodniu. Co więcej, oprócz niekomfortowego leżenia na korytarzu, zachowanie personelu medycznego budziło wiele wątpliwości. Zarówno ordynator SOR-u, jak i Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku otrzymali oficjalne skargi.
W czerwcu zaznaczaliśmy, że oddział ratunkowy w Rybniku często boryka się z nadmierną liczbą pacjentów. Kierownictwo szpitala tłumaczyło tę sytuację przekraczającym możliwości interny napływem pacjentów, co rzutowało na funkcjonowanie całego SOR-u.
Jarosław Madowicz, dyrektor WSS nr 3 w Rybniku wyjaśniał, że zasady działania SOR-u są jasne – jest to oddział szpitalny, który przyjmuje pacjenta, dokonuje jego kwalifikacji i kieruje dalej. Każdy pacjent ma prawo zostać przyjęty na oddział. Warunki dla chorych są takie, jakie są, a liczba pacjentów często przekracza możliwości personelu. Dyrektor Madowicz podkreślał, że w celu zaradzenia tej sytuacji uruchomiono oddział interny, który będzie się rozwijał. Przyznawał jednocześnie, że po 2,5 roku nieaktywności tego oddziału, jego pełne funkcjonowanie nie jest możliwe od razu.