Zaniepokojony radny alarmuje: Rybnik boryka się z problemem niewystarczającej liczby karetek i brakiem lekarzy

Chociaż miasto Rybnik i powiat rybnicki są miejscem zamieszkania wielu osób, istnieje poważne ryzyko dla ich bezpieczeństwa. Miejscowy radny, Damian Twardawa, wskazuje, że obecna ilość karetek pogotowia dostępnych w tych obszarach jest dalece niewystarczająca. Dodatkowo, raportuje on, że w wielu z tych pojazdów brakuje lekarzy. Twardawa postanowił poruszyć tę kwestię do władz miejskich, pytając o konkretne plany działania i ewentualną interwencję u marszałka. Jednakże odpowiedź, którą otrzymał, nie była dla niego satysfakcjonująca.

Damian Twardawa jest radnym bezpartyjnym z Rybnika (reprezentującym Lepszy Rybnik) oraz doktorem nauk medycznych. W swojej interpelacji do prezydenta miasta zwrócił uwagę na ważną kwestię dotyczącą bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców. Według jego oceny, liczba karetek pogotowia ratunkowego dostępnych dla potrzeb Rybnika jest zdecydowanie za mała.

Jego decyzja o podjęciu działania w tej sprawie była bezpośrednio spowodowana incydentem, który zaszł w czwartek 30 stycznia wieczorem. Twardawa brał udział w akcji ratowniczej, podczas której do ciężko chorego sąsiada radnego przybyła karetka pogotowia obsługiwana jedynie przez dwie ratowniczki medyczne. Ich zadanie obejmowało jednoczesne prowadzenie ambulansu, udzielanie pierwszej pomocy oraz przenoszenie pacjenta do karetki, aby mógł on zostać przetransportowany do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w WSS nr 3 w Rybniku. Twardawa zauważył, że takie sytuacje, w których załogi są ograniczone wyłącznie do kobiet, co może utrudniać transport pacjentów i ochronę przed agresją, stają się coraz bardziej powszechne. Przypomniał, że może to znacznie wydłużyć czas udzielenia skutecznej pomocy w sytuacjach kryzysowych.