Interwencja strażników miejskich w Rybniku: pilna eskorta do szpitala 2-letniego dziecka z krwawiącą raną na głowie

Poprzednią sobotę strażnicy miejscy zostali niespodziewanie zaangażowani w dramatyczne wydarzenie, które miało miejsce w Rybniku. Początkowo zostali wezwani do interwencji dotyczącej porzuconego psa przywiązanej do ogrodzenia, zlokalizowanego w parku przy ulicy Świętego Wawrzyńca. Jednakże, zanim zdążyli zareagować na to zgłoszenie, zostali skierowani na jeszcze bardziej pilną misję przez zrozpaczoną osobę.

Mężczyzna przechodzący obok zatrzymał patrol strażników miejskich, kiedy próbowali oni dołączyć do ruchu drogowego z drogi podporządkowanej. Przywołał ich do swojego samochodu, w którym siedział jego dwuletni syn z otwartą i krwawiącą raną na głowie. Prosił o pilną eskortę do najbliższego szpitala – relacjonuje Dawid Błatoń, rzecznik Straży Miejskiej w Rybniku.

Strażnicy miejscy natychmiast spróbowali pomóc. Z włączonymi sygnałami świetlnymi i dźwiękowymi, przyśpieszyli podróż mężczyzny i jego syna do szpitala. Dzięki ich szybkiej reakcji i profesjonalnemu działaniu, cała trasa zajęła tylko kilka minut.

Po dotarciu na miejsce okazało się, że przyczyną krwawiącej rany na głowie był nieszczęśliwy wypadek domowy. Maluch potknął się i uderzył głową o stolik w pokoju. Nieszczęśliwe zdarzenie spowodowało poważną ranę, z której obficie płynęła krew.