Zaciekawienie budzi ostatnie wydarzenia w Rybniku, które rozegrały się na naszych oczach. Dotyczyły one 70-letniego operatora publicznego autobusu, który doświadczył nieoczekiwanego udaru podczas wykonywania swoich obowiązków zawodowych. Dramatyczne wydarzenia miały miejsce na ulicy Zebrzydowickiej w poniedziałek, 4 lutego. Mimo że stan zdrowia mężczyzny gwałtownie się pogorszył, zdołał on bezpiecznie zatrzymać pojazd, uruchomić światła awaryjne i otworzyć drzwi, co pozwoliło pasażerom na bezpieczne opuszczenie autobusu.
Po tym dramatycznym incydencie nastąpiła szereg reakcji. Żona kierowcy wyraziła swoje rozczarowanie postawą firmy świadczącej usługi przewozu osób, sugerując brak odpowiedniej reakcji ze strony pracodawcy. W odpowiedzi na te oskarżenia, Oktawian Bogaciński, Dyrektor Wykonawczy spółki przewozowej, zdecydował się wypowiedzieć na ten temat.
Bogaciński zapewnił, że firma od samego początku podjęła kroki, aby pomóc swojemu pracownikowi i jego rodzinie. Odrzucając zarzuty dotyczące braku odpowiedzi po incydencie, Dyrektor Wykonawczy określił je jako niesprawiedliwe. Stwierdził, że firma zareagowała na sytuację tak szybko, jak to było możliwe, i zrobiono wszystko co w ich mocy, aby wesprzeć kierowcę autobusu po tym dramatycznym zdarzeniu.