Przedstawiciele rolnictwa z naszego regionu nie zamierzają ustępować. W najbliższym tygodniu planują wysłać swoje delegacje do biur europarlamentarzystów, posłów oraz senatorów. – Mamy nadzieję, że spotkamy tam obecnych polityków i będą gotowi na dialog – wyjaśnia Grzegorz Wolny, który pełni rolę współorganizatora rolniczych protestów.
Nie ma mowy o rezygnacji ze strony rolników w walce o ich prawa. Już mieliśmy okazję obserwować ich aktywność protestacyjną na ulicach (np. przy węźle autostradowym w Świerklanach). Teraz wiemy, że kolejna faza protestów rolniczych będzie miała inny charakter.
Delegacje rolników zamierzają 4 kwietnia odwiedzić biura europarlamentarzystów, posłów i senatorów. Planujemy wizyty w biurach w Rybniku, Jastrzębiu-Zdroju i Raciborzu między innymi. Decyzja o odwiedzeniu biur wynika z faktu, że politycy nie wyrazili chęci do rozmowy z nami na ulicy. Nie chcemy również wprowadzać dodatkowego chaosu do życia codziennego społeczeństwa. Wiemy, że nasze protesty cieszą się poparciem społeczeństwa i niektórzy zdają sobie sprawę, że niedługo zielony ład może dotknąć także ich – mówi Grzegorz Wolny.
– Liczymy na to, że politycy będą w swoich biurach i przyjmą nas. Nie zamierzamy przyjść do nich z pustymi rękami, przygotowaliśmy dla nich drobne upominki – dodaje Wolny.
Zdeterminowani rolnicy zapowiadają jeszcze, że jeśli dialog nie przyniesie oczekiwanych rezultatów lub będą ignorowani, to 16 kwietnia ich protest zostanie zintensyfikowany.